NGT

Pełna wersja: Namioty < 3 kg / lekkie namioty / lekki namiot / 2 os.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
@Yatzek
Czekam na test. :-)
Zastanawiam sie nad tym NatureHikiem. Jako namiociku na krotsze, jedno-kulkudniowe wycieczki. Bez roweru, albo na cieple kraje.
Na plus rzecz jasna waga i cena.
Ale na minus - b.male wymiary sypialni (to nawet mniej, niz VeigII), i chyba kiepska wentylacja (tylko jedno wejscie i przedsionek).

No to jeśli to nie jest twój pierwszy namiot, to czemu się dziwisz, że masz cienką podłogę. Robi się je z silnylonów w tych UL namiotach i tak pewnie jest też w NH. Życie.

Ja sie czemus dziwie?
Czy moglbys laskawie bardziej wnikliwie czytac posty na ktore odpowiadasz?

Na test to mamy to rok. Ale wrażenia z użytkowania mogę zamieścić wcześniej. Będą uboższe o wytrzymałość w funkcji czasu, a co ma wyjść z plusów / minusów konstrukcyjnych, to już wychodzi i wyjdzie po kolejnych kilku, kilkunastu nocach.

Ten Namiot (NH CloudUp 2) trzeba traktować jako wygodna jedynka / awaryjna dwójka. Dla dwóch osób sugeruję rozważyć nabycie wersji trzyosobowej. Waga nadal jest korzystna, a przestrzeni przybywa.
Gdyby to był model autorski, to bym powiedział, że się nie wykazali. Ale że jest to kopia Big Agnes Fly Creek, to co było w oryginale - mamy w kopii.
Jedno wejście i jeden przedsionek to w ultralekkich konstrukcjach sposób na niską wagę. Dodając ''ficzery'' dodajemy masę, a wtedy można wziąć dużą trójkę z dwoma wejściami, no ale poniżej dwóch kilo to nie będzie...

Jednak niezależnie od wagi, ceny i czegotamjeszcze, z radością bym widział tu wentylację szczytową. To mały gabaryt i szybko można nachuchać do pełna ;-) A jak nie ma wiatru na zewnątrz, to wentylacji wtedy też brak.

Ale i tak uważam, że w tym namiocie minimalizm jest jeszcze akceptowalny, choć już idzie po krawędzi.
Co cieszy, to dobra jakość wykonania, - zwłaszcza stelaża. Sypialnia też OK, zamki chodzą zadziwiająco dobrze, nad tropikiem bym się podoktoryzował zwłaszcza w kwestii odciągów, a także separacji od sypialni. Śledziki są w sam raz, z pętelkami, a dodatkowa podłoga albo jako zabezpieczenie głównej, albo jako podłoga do stawiania tropiku bez sypialni.
Jak na kopię, to wyszło dobrze i tanio.
Niech teraz Big Agnes poprawi konstrukcję, doda wentylację u góry, NH to skopiuje i będzie miodzio. Ale mały zostanie, bo z założenia ma być mały. I lekki. I taki na mój rozmiar :D
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT.pl :)

No to jeszcze dodam, że prócz braku wentylacji i stykania się sypialni z tropikiem (zwłaszcza mokrym), kłopotliwe jest rozkładanie, bo bardzo trudno jest naciągnąć tropik równo na maszt, prawidłowe rozpięcie możliwe jest tylko na bardzo płaskiej powierzchni. A to niby konstrukcja częściowo samonośna. Osobiście rozkładałam raz wersję szarą kolegi, tą lżejszą i zajęło mi to dobrą chwilę. Najgorzej z przedsionkiem, lubi wisieć i trochę mało w nim miejsca do gotowania, bo duży skos.
Ostatnio na Szlaku Kaszubskim oglądałam oba i wykryłam różnicę w śledziach - Yatzkowe są ok, mają sznurki, ale te z szarego nie mają sznurków ani dziurek na sznurki i są bardzo szorstkie, jakby zapomnieli oszlifować, nie dało się ciągnąć gołą ręką (a wyciągać było trzeba kilka razy zanim namiot stanął mniej więcej tak jak powinien). Jedne są V a drugie Y, nie pamiętam już w którym namiocie które.
Czekam aż przetestujecie je w konkretnej całonocnej zlewie, także po roku użytkowania ze względu na trwałość podklejeń.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Z tropikiem jest taka sprawa, że nie ma on żadnego mocowania do stelaża. Przez to można go przeciągać w jedną bądź drugą stronę, ale przy stelażu mającym pojedynczy pręt idący do tyłu, takie mocowanie na niewiele by się zdało.
Inna sprawa, że otwarcie wejścia w tropiku powoduje wiotczenie całego pokrycia, które - jak wspomniałem - nie ma mocowania do rurek. A przydałoby się chociaż z przodu, gdzie na trójniku pręty stelaża idą na boki. Tak czy inaczej, trochę wprawy i świadomości jak to działa, pozwala zapanować nad problemem.

W moim - zielonym, są śledzie krótsze o profilu ''Y'' i z rzeczoną pętelką. Długość jest wystarczająca - 15cm, choć w ziemię wbija się zwykle do głębokości zaczepu na odciąg, czyli 13cm. Waga - 8g.
Do szarego są śledzie dłuższe, o profilu ''V'', ale w terenie nie mierzyłem i nie ważyłem. No i nie mają wygodnej przy wyciąganiu pętelki.
---
Edytowany: 2016-08-18 00:24:41
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT.pl :)


[Obrazek: 2013-1542-1.jpg]


[Obrazek: 2013-1542-2.jpg]


[Obrazek: 2013-1542-3.jpg]

Hm, w tym NatureHike sa jeszcze inne fajne namioty...
http://tinyurl.com/go8dn4j
http://tinyurl.com/hqq7ntb

Ten drugi ''świetna'' waga. Ale dlaczego tropik kończy się ze 20cm nad ziemią? I tylko dla niskich osób? 205 cm całkowita długość, a osoba z rysuneczku ma 160cm wzrostu.
Tak to możemy zejść z wagą ad absurdum.

Pętelki na tych śledzikach są zbędne, można je wyciągać za pomocą linki odciągu, a nawet łatwiej tak, bo w dłoń się nie wrzyna tak jak w palec.

Tropik mokry dotyka sypialni, porażka.
Ja poproszę test tego Clouda na normalnym, górskim wietrze wiejącym z każdego kierunkuTu wyjdzie brak odciągòw i mocowania stelaża do tropiku. A jeśli będzie padało w dodatku i mokry, luźny tropik będzie dotykał sypialni, to za darmo nie będę go chciał.
---
Edytowany: 2016-08-18 10:33:35

@Arni, czy jak już jesteś ten 1 czy 2 razy na rok w górach, to zawsze jest huraganowy wiatr kładący namiot do ziemii i do tego leje ulewny deszcz? ;)
Jak tak, to masz wyjątkowego pecha. Może trzeba przyjąć, że ludzie nie kupują tego namiotu na ekstremalne warunki, a raczej na spokojne biwakowanie gdzieś po krzakach (pewnie z 90% przypadków). Do tego nie potrzeba miliona odciągów i ''zabetonowania'' do podłoża ;)

Ostatnio niemal zawsze.
Nie zgodzę się z tobą, namiot może być jednocześnie i lekki i stabilny, a przy tym tropik nie musi dotykać sypialni.
Ekstremalne warunki? Za każdym razem takowych nie zakładam, jestem w gorach i one same sobie przychodzą. No ale ja nie idę w góry na weekend, nie wybieram tylko słonecznych dni. Jadę, a co będzie to będzie, ostatnio to nawet drzewa obok się łamały, a namiot musiał stać i nie po to bym z nim walczył lecz po to, bym za 3 dni mógł iść dalej.
A teraz policzmy, metr repsznura 1,8mm waży 2 gramy. 4 odciągi po 3m wyjdzie nam 24g. Dodajmy 4 szpilki po 8g i jakieś zaciski 4x1g. Ile to wyjdzie, 60g? Taki jest koszt znacznej poprawy stabilności namiotu. Czy o 60g cięższy Cloud stanie się nieatrakcyjny?
---
Edytowany: 2016-08-18 12:01:32

Nie wiem czy nieatrakcyjny. Tak jak pisałem, wydaje mi się że 90% osób kupujących taki namiot, chce go po prostu szybko rozłożyć i używać przy w miarę ''ludzkiej'' pogodzie, a nie przed rozłożeniem przez kilka godzin przewidywać strategię działania na wypadek kataklizmu, po którym nie przetrwa nic, oprócz ich namiotu ;)
Umówmy się, jeśli pogoda ma być zła, to większość albo nie wychodzi nigdzie w teren, albo awaryjnie organizuje ''stacjonarny'' nocleg pod stałym dachem, albo kupuje odpowiedni do zakładanych warunków sprzęt, a nie omawiany namiot typu NatureHike ;)

Nie ma co się obruszać, że Arni chce poprawić parametry namiotu.
To forum czytają też mniej doświadczeni turyści. I warto im przedstawić każdą stronę użytkowania. A nie tylko latem w słoneczny weekend na kempingu. Bo przeczytają, że namiot jest ''och i ach'' i wezmą go w góry. I przy normalnych warunkach pogodowych będzie zdziwienie, że to konstrukcja plażowa nie warta nawet namiotu z Biedronki za 30zł.

Dokładnie to powyżej napisałem :)
Lekkie, pancerne, tanie...proszę wybrać tylko dwie, z trzech podanych cech :)

A dla czego nie 3? Co stoi na przeszkodzie? Cały czas zakładasz, że w góry chodzi się w słoneczne dni weekendowe, a co jeśli wbijam się w Karpaty na 2 tygodnie zaczynając w piękny dzień, a po 5 dniach przychodzi dwudniowe, niespodziewane załamanie? Albo przetrwam, albo wracam?
Chińczyk pokazuje, że można tanio i lekko, a niewielka poprawa konstrukcji da też mocno (do pewnego stopnia oczywiście). Jak czytam pytania ludzi na forum to przede wszystkim padają założenia: wodoszczelny, lekki, mały i ... stabilny na wietrze. Coś stoi na przeszkodzie, by zdjąć zbędny odciąg albo go nie mocować? Tak jak wyliczyłem, to może być raptem +100g wagi, a korzyści są przeogromne.

To dlaczego nie wybierasz się w Karpaty na 2 tygodnie z tanim ''chińskim'' namiotem, tylko jakimś drogim Vaude czy innym? ;)
Niestety, nie da się spełnić wszystkich trzech warunków, zawsze będzie ''coś''.
Jak będą chcieli zrobić tanio, znaczy szybko, będzie obawa, że niedokładnie.
Solidnie, wolno i dokładnie czyli drogo, itd...itp...
Nawet Chińczyk tego nie przeskoczy ;)

Da się, da, trzeba tylko chcieć. Drogie namioty też są często do poprawki, Taurusa też poprawiałem i dzięki niemu wiem, co jest bolączką takich konstrukcji i jest to słaby tył.

Jest takie powiedzenie: '' Jak chcesz dobry i tani to kup dwa, jeden dobry a drugi tani'' Na hardcora to i hamak czy gleba z tarpem wystarczy ;)

...''gleba z tarpem wystarczy''
Czasem jest to lepsze rozwiązanie, niż nawet dobrej klasy namiot ;)
Ale żeby było w temacie...namiot z jednym wejściem jak CloudUp 2 przy upalnej pogodzie i do tego dla dwóch osób jest dla mnie nietrafionym pomysłem. NatureHike ma w ofercie namioty z dwoma wejściami, podobne do MSR czy nowych Fiorda Nansena.
---
Edytowany: 2016-08-18 23:43:19

Ano wlasnie. Linkowalem:
http://tinyurl.com/go8dn4j
Przeczytalem raz jescze ten caly watek, i widze ze to zadna nowosc i ze dwie osoby juz to kupily i byly zadowolone.

Odpowiednik FJ, czyli Tromvik II (http://www.fjordnansen.pl/product-und-22...IK-II.html) kosztuje 1400zl czyli prawie 3 razy wiecej. A MSR jeszcze troche wiecej.

Cenie produkty FN, ale chyba kupie tego NatureHika...
---
Edytowany: 2016-08-19 14:54:29