NGT

Pełna wersja: Narty biegowe, skitourowe, biegówki, śladówki etc.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
@wojtekgracz1! Zjawisko jakie występuje u Barsusa dotyczy nart z ''obłymi'' dziobami. Miałem to samo, ale rzadziej w Haganah X-trace. Czasem dziób zawadzi o dziób i foka może spaść. (Dużo zależy od tego jak pracujesz nogami - jeden częściej inny rzadziej zawadzi).
Już w Madshusah Eon, które mają klasyczny ''ostry'' dziób foka nigdy mi z dzioba nie spadła.
W narcie BC foki nie możesz tak zdecydowanie naciągnąć jak na narcie skitourowej. Masz komorę odbiciową i jak przesadzisz z naciągiem to foka zacznie się odklejać w strefie odbicia. Więc trzeba ją zakładać w pewnym luzem i stąd problem.
Przy klasycznym zaczepie z gumą z przodu zaczynasz klejenie foki od tylego zaczepu i z przodu jest ten lekki luz. Gumowy zaczep teoretycznie powinien go zminimalizować, ale przy takim ''oblaku'' jak narty Bartka, z przodu brakuje paru milimetrów by było dobrze. Dwa dni wyjazdu zajęła nam zabawa z ustawieniem właściwej długości (prawie jak Kubica i Whilliams z ustawieniami ''bolida''). I widać Barsus drążył temat dalej.
Patent serwisanta prosty i pewnie okaże się skuteczny. Przyszły sezon pokaże.
---
Edytowany: 2019-04-19 10:02:07
---
Edytowany: 2019-04-19 10:16:24
-------------------------------------------
Pim

M
Robienie dziury może być ok. Jednak serwisant rozważając problem stwierdził, że nie może być ona zbyt blisko dziobu, który jednak jakoś tam pracuje i w narcie bc jest dość wąski w porównaniu np do skiturów. Co za tym idzie zbyt płytkie dziurawienie może go osłabić...

Tak to te narty Sportena. Porównanie mam z Haganami x Trace. Narta Czechów wydaje się mieć mniej trzymającą łuskę niż produkt Hagana. Poza tym wydaje się być chętniejsza do manewrowania. Ale tu małe zastrzeżenie. Jestem w okresie nauki i moje umiejętności wzrastają skokowo - właściwie z wyjazdu na wyjazd. Także istnieje możliwość, że to nie narta chętniej skręca tylko mnie to lepiej wychodzi... :D
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Jak wcześniej wspomniałem BC nie mam. Ale w turowych mam/miałem 7-8 par fok z różnymi zaczepami. Tutaj z doświadczenia wiem, że gumy z przodu zawsze były najbardziej problematyczne, zdarzało się gubić fokę na płaskim, a człowiek orientował się dopiero po kilkudziesięciu metrach. W fokach, gdzie ramka jest z przodu, nie przypominam sobie aby foka spadła. Dlatego wydaje mi się, iż to doświadczenie można przenieś na BC.

Absolutnie tak. Przyczyna prozaiczna: gumy produkuje tylko Pomoca i Kohla. U Colltexa, Montany innych firm brak. Więc wkrótce i tak pozostanie ''mysi ogonek''.
-------------------------------------------
Pim

Moje trzecie podejście do nart backcountry :)
Będę poruszał się po Beskidzie Niskim, przeważnie doliny (od Nieznajowej po Radocynę) oraz niezbyt strome podejścia i zjazdy.

Mam do wyboru 2 pary nowych nart. Sporten Ranger oraz nowe narty Madshus BC 50 MGV z krawędzią i łuską (60-50-55). Te drugie tańsze o 100 zł. Zależy mi na dość szybkim przemieszczaniu się. Które z tych nart bardziej się nadadzą na beskidzkie trasy (również trasy ze śladem)?
-------------------------------------------
Krystian

Profil Rangera to: 68-60-65. Narty o takim samym profilu to Alpina Discovery, Hagan X-trace. To jest największy rozmiar narty, który ''wejdzie'' w ślad zakładany maszynowo.
Madshus tym bardziej - jest węższy: 60-50-55.
Na Beskid Niski, dobre będą i jedne i drugie. Jak będziesz częściej ''brodzić'' to Ranger będzie lepszy (jest po prostu szerszy). Jak będziesz częściej wykorzystywał założony ślad, to Madshus.
Uwaga:
1. Ranger ma z tych trzech ''klonów'' najsłabszą łuskę (takie są opinie). Przez kilka sezonów miałem Hagany X-trace i większych uwag do ich łuski nie miałem. Używałem ''w terenie'' ale zdarzało mi się poruszać na nich w Jakuszycach na trasach.
2. Z łuski w Discovery ludzie też są najczęściej zadowoleni.
3. Jeżeli coś pomoże w wyborze, to na ngt jest test Haganów X-trace.
-------------------------------------------
Pim

Pim, dzięki.
Jeszcze jedno pytanie mam. Wiązania Rotteffela BCX Magnum NNN BC (67 mm) nadadzą się do nart 68-60-65, czy to jednak o 7 mm za szeroko i będą wystawać poza obręb narty? Wydaje mi się, że te wiązania nadają się bardziej do jeszcze szerszych nart XCD.
---
Edytowany: 2019-12-01 22:10:21
-------------------------------------------
Krystian

Będą wystawać. Każde wiązanie terenowe wystaje jak nie jakimś elementem z przodu (szczęka w klasycznych Telemarkach, czy obejma buta w X-trace i klonach), to fragmentem płyty itp.... Ewentualnie może być kwestia rozstawu śrub w stosunku do szerokości narty.
Mój znajomy używał Rangerów z BCX. Było to kilka lat temu. Coś w wiązaniu mogli zmienić. Sprawdź na biegowki.pl. tam jest wątek dotyczący BCX-ów..
---
Edytowany: 2019-12-01 22:32:44
-------------------------------------------
Pim

Wystawanie Magnum poza nartę nic nie szkodzi, nawet przeciwnie - zwiększa szerokość platformy na której jest but. Ale jest jakaś minimalna szerokość od której można mocować Magnumy, niestety nie pomnę. Ja mam Magnumy na nartach o 55 mm w talii.
Sprawdź stronę Rottefelli.

adventurenordique podaje:
''Designed for ski runners 67 mm or more, it is possible to use the Magnum on skis close to 52 mm pad''

No, tak mi się właśnie wydawało, minimum to 52 mm w talii. Spokojnie można dać na 68-60-65

60mm to dość szeroka narta w kategoriach biegowych a szerokość wiercenia nn75, sns i nnn jest zdaje się taka sama (bardzo podobna?), tylko różni się położeniem na długości. Więc nie ma się czym przejmować moim zdaniem bo najwazniejsze jest mocowanie do deski nie wystawanie platformy.

Tu niekoniecznie chodzi o sam rozstaw śrub, ale właśnie o szerokość platformy wiązania. I NNN BC i Magnum mają szeroką podstawę, która ma w założeniu poprawiać stabilność jazdy. Jeżeli ta podstawa za bardzo wystaje to może np. stać się zbyt wiotka i nie spełniać swojej funkcji (tak mi się zdaje).

Cześć, mam pytanie odnośnie biegówek na GSB na odcinku Beskidu Niskiego. Mam alpina Discovery, zastanawiam się czy taka narta będzie miała sens, wiem że całe GSB było zrobione na skiturach ale wydaje mi się że szlak na odcinku Beskidu Niskiego nie jest jakiś specjalnie stromy(w teorii). Ktoś może ma doświadczenie z biegówkami w tych okolicach?

Spore odcinki GSB przechodziłem ostatnio z Barsusem w warunkach jesienno letnich. Zimą poruszam się praktycznie wyłącznie na nartach BC/XCD.
1. Moja refleksja jest taka, że jest to teren znakomity pod BC. Druga refleksja jest taka, że pokonywanie tego na skitourach to masochzm. Płaskie odcinki w dużej ilości, płaskie grzbiety to nie teren ''pod'' te narty. To strzelanie z armaty do komara.
2. Kolejna refleksja, że da się w tym terenie poruszać bez fok. O ile w np. B.Sądeckim pomagają bardzo. To w Niskim nie jest to konieczność. Komfort poprawi, ale da się bez.
3. Musisz rozsądnie podchodzić do sprawy taktycznie. Czyli nie zawsze pchać się idealnie szlakiem. To jest szlak pieszy i nikt go ''nie kroił'' pod narty. Przede wszystkim jeśli chodzi o podejścia i zjazdy. Często zamiast na łeb na szyję jechać stromym odcinkiem drogi, lepiej uskoczyć w bok i szerokimi zakosami jechać przez ładny kawałek buczyny.... (Widać to w B.Sądeckim gdzie PTTK i TT utrzymują zimowe szlaki narciarskie i ich przebiegi potrafią się różnić od szlaków pieszych. Inna jest logika narciarza, inna pieszego turysty).
4. Nikomu ujmy nie przynosi zabranie nart na plecy w podejściu czy zejściu. Czasem tak jest szybciej/bazpieczniej/wygodniej.
https://tinyurl.com/vyuzahb
https://tinyurl.com/w4vhouc
Odcinki na Tokarni, Wahalowskiego Wierchu oceniam na *****.
Na Discowery, spokojnie możesz takie tury planować, uwzględniając fakt, że część odcinków w warunkach zimowych jest trudno dostępna komunikacyjnie i odwroty trudne. Pole do samodzielnego, rozsądnego działania w sporym odosobnieniu. Tłoku nie spotkasz na długich odcinkach.
---
Edytowany: 2019-12-07 09:14:27
---
Edytowany: 2019-12-07 09:15:30
---
Edytowany: 2019-12-07 09:26:25
---
Edytowany: 2019-12-07 09:59:19
---
Edytowany: 2019-12-07 10:18:24
---
Edytowany: 2019-12-07 10:38:31
-------------------------------------------
Pim

Wielkie dzięki za odpowiedź. Co do skiturów miałem takie podejrzenia, że w takim terenie to trochę przerost formy nad treścią ale nie mam porównania.
Rozważam foki, widziałem że jest trochę o tym w tym wątku więc doczytam dokładnie potem ewentualnie będę pytał.
Co do odpinania nart to raczej kwestia lenistwa :) zastanawiam się jak tez sensownie je przyczepić do plecaka.

Boczne taśmy kompresyjne pozwalają przypiąć ''na Husarza'' . Albo spięte naty razem po jednej stronie. Wydaje się to nielogiczne, ale....jest wygodne.
W Decu masz plecaki Siminda, które mają montaż ''na skos'' . Bardzo wygodny, same plecaki nie drogie.
https://tinyurl.com/wpm5vfk
https://tinyurl.com/wgbs4qy video
Ostatni, rzadki to plecak z kieszeniami, te wszyte są tunelowo i tam wsadza nartę. To absolutna rzadkość: test na ngt. L.L.Bean Continental Rucksack.
Zdjęcia noszenia wkleiłem do wpisu wyżej.
---
Edytowany: 2019-12-07 11:33:24
-------------------------------------------
Pim

Musisz skorzystać z troków w plecaku i spiąć je jakąś gumką/ taśmą u góry. To w B. Niskim będzie konieczność. Na GSB jest kilka odcinków asfaltowych i na tyle stromych i nie do ominięcia, że narty na plecaku będą koniecznością.
Zastanawiam się co by było lepsze? Wypisać odcinki do przejechania czy te które trzeba przejść z buta. A może tak, na mapach wszystkie odcinki drogowe spokojnie dasz radę rozpoznać i tu narty na plecak. Gdy będziesz szedł na wschód to problemem do zjechania będzie:
Kozie Żebro
Kolanin
Kamień
Cergowa
Tokarnia

Na zachód te ściany będą do podejścia a największym wyzwaniem na nartach będzie Cergowa.

Myślę, że GSB w Niskim na nartach to taka sztuka dla sztuki. Głównie z racji na kilka sporych odcinków asfaltu. Lepiej sprawdziłoby się przemieszczanie przyległymi do GSB szutrami i stokówkami, których w B. Niskim jest na prawdę wiele. A dzięki nim przejście wpoprzek tych gór może być przyjemniejsze.
Wiem co piszę. mam zrobiony w Niskim cały GSB i też już potrafię ocenić, które tereny są ok pod narty BC.
Myślę, że rozsądniejszym z punktu widzenia stosunku jazdy do noszenia nart na plecach jest B. Niski granicą Polski i Słowacji. Tam jedynie trzeba co jakiś czas przeskoczyć drogę wpoprzek a nie dymać jak na GSB asfaltem przez 9 km jak między Iwoniczem a Cergową. Ale tu mam sporo odcinków, których nie szedłem i nie wiem jak będzie z rzeźbą terenu pod zjazdy, i który kierunek byłby sensowniejszy. Ale granica to już bardziej wymagająca logistycznie zabawa i znacznie trudniejszy teren do odwrotu i pod względem zaopatrzenia. Wymaga też spania w namiocie i wiatach.

ps

poszukam jakiegoś zdjęcia z przytroczonymi nartami do zwykłego turystycznego plecaka, który nie ma dedykowanych mocowań, i postaram się dziś wrzucić.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Na takie jednodniowe wypady mam plecak Ospreya Kode 30 i ten patent z przypinaniem w poprzek jakoś bardziej się sprawdzał, tyle że ten Osprey jest trochę przystosowany do troczenia nart a raczej za mały żeby się spakować na parę dni. Nie muszę trzymać się kurczowo szlaku ale raczej odpada spanie w wiatach, chcemy zrobić to względnie na lekko zresztą nie mam doświadczenia w zimowym biwakowaniu ani za specjalnie sprzętu.
Jeszcze raz Panowie dzięki za sensowne wskazówki.

Na lenistwo jest odpowiedź: noszenie na ramieniu. Mnie się tak zdarza robić. Dla 50m podejścia operacja zdjęcia plecaka, przypięca, założenia, po to by powtórkę robić 50-100m wyżej to dużo.
Zdjęcie jakie mi w tym roku zrobił Barsus nieopodal Eliaszówki:
https://tinyurl.com/r7jmd5p
Kawałek podejścia, powoli zmierzcha i śnieg zrobił się zmrożony, łuska odbiłała. Lepiej było podejść z nartą na ramieniu (kijki razem w drugiej ręce) niż ''wojować'' ...
-------------------------------------------
Pim