NGT

Pełna wersja: podgrzewanie kartusza zima?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
chróściel >>>
na Twoich fotkach z taterek widziałem duży kartusz (bodaj colemana - patrząc na kolor). Powiedz proszę, jak się spisywał na mrozie. Ogrzewaliście go czymś ?
arni 220 >>> w kraku primusy są np. w polarsporcie na siennej
-------------------------------------------
smog wawelski

były dwa: coleman i primus. niczym ich nie ogrzewaliśmy- stały w namiocie sobie jak trza po prostu. problem z gotowaniem polegał raczej na braku wody i konieczności topienia śniegu oraz dość ostro wiejącym wiaterkiem. a ogólnie to jak pizga, to najlepiej tak jak robi Kardii- do wora z tym.
-------------------------------------------
ilość rośnie... jakość spada... na psy...

OT
dzięki za info, ja miałem dziwny objaw (dziwny nawet jak na ''pierwszy raz'' z palnikiem) ale ponieważ reklamuję palnik to napiszę za jakiś czas o co biega (niezaleznie - reklamowałem kartusz; skutecznie :-)).
-------------------------------------------
smog wawelski

A zauważyliście może że gaz jakiegoś producenta pali się na mrozie lepiej niż inne, czy niestety wszystkie jednakowo słabo?

Czytałem o własnoręcznym produkowaniu takiej wysokolotnej mieszanki, ale ta metoda wymaga własnoręcznego ładowania kartusza z butli. Założenie jest takie, że chłodzimy butlę i ładujemy kartusz. Wtedy większe szaszanse na transport mają łatwiej parujące węglowodory. Tyle teoria. Na następną zimę będę to testował.
-------------------------------------------
jestem harnaś z Gór Kawczawskich

Volo

Problem z kartuszami polega na tym, że Butan ma temp. skraplania -0,5 C, oraz Klasa temperaturowa - 2, Propan ma -42.07 Klasa temperaturowa 1. Klasa temperaturowa mówi o temp. zapłonu danej substancji, im niższa klasa tym bardziej palna substancja.
Widać że Butan jest ''bardziej palny'' od Propanu, a w temp ujemnej się skrapla więc poprostu podczas mrozu spalaniu ulega w większej części jedynie Propan. Stąd ''gorsze'' palenie i mniejsza wydajnośc palników zasilanych mieszanką Propan-Butan
Mówimy o warunkach zimowych, w lecie najlepiej korzystać z mieszanki składającej się głównie z Butanu, jest bardziej ''palny'' i ma większą wydajność niż Propan.
-------------------------------------------
Mariusz

Teorię już znamy, dzięki - ale które z kartuszy (firmy) dostępne w sklepach są lepsze na zimę? GoSystem, Primus nic nie podaja o proporcjach mieszanek a palą się nienajlepiej już przy kilku stopniach poniżej zera. Innych nie używałem. Może Markill albo Coleman są lepsze na zimę?

Tomisiek

Volo, coś namieszałeś... skoro propan ma niższą temperaturę skraplania (i - jak piszesz - niższą klasę temperaturową), to znaczy że powinien się lepiej spalać w warunkach zimowych niż butan, nieprawdaż?

Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz - w warunkach zimowych mieszanka propan-butan jest wydajniejsza niż sam butan. Np. Nowa mieszanka wielosezonowa w kartuszach Primusa ma następujący skład: butan 60%, propan 25% oraz izobutan 15%. Kartusze Campingaz (niebieskie, przebijane), jakich używaliśmy na Aconcagui tez zawierały mieszankę propan-butan. A tam było nie tylko zimno, ale też mało powietrza - i dało się gotować...;)

zdrówka
-------------------------------------------
tom

Arni;-> Primus podaje dokładny skład (patrz link poniżej). Na takim kartuszu gotowałem w skałach Jury na dworze przy -7/-8 stopniach, na kuchence Gravity, tej z wężykiem. Normlanie przy takich temperaturach gotuje się raczej w namiocie, gdzie temperatura jest raczej wyższa niż na zewnątrz i nie wieje;)

zdrówka
-------------------------------------------
Miś

no i jeszcze obiecany link [skleroza nie boli, ale trzeba suię dużo naklikać]:
-------------------------------------------
Miś

kardi

Tomisiek - tez gotowalem na tym gazie - i nie widze wiekszej roznicy... a jak kartusz masz przez 10-12 h w plecaku przy -10st. to temp. w namiocie niewele tu ma ,,do powiedzenia'' co innego jak kartusz na noc wrzucisz do spiwora- wtedy rano temp. gazu napewno ma ok. 20st. i w kilkanasice minut potrzebnych na gotowanie , nie obnizy sie az tak znacząco.
P.S. wieczorkiem po rozbiciu sie nie gotuje odrazu, tylko wskakuje z kartuszem na 2-3 h do wora(prawie zawsze jestem wtedy zmeczony i nie chce mi sie gotowac)kimne sie , gaz sie troche podgrzeje i dopiero wtedy zaczynam gotowac.

Kardi;-> oczywiście, w grę wchodzi wiele czynników, sama mieszanka wiosny nie uczyni, ale może ułatwić warzenie strawy;) Kuchenka z wężykiem, w którym się gaz rozpręża i ogrzewa też będzie bardziej wydajna, swoje da też - jak słusznie prawisz - odpowiednie przechowywanie kartusza. Summa summarum, da się stopić śnieg u ugotować żurek nawet na mrozie i duzej wysokości (mój rekord gotowania to 5850 m).
W razie kłopotów z zimnym gazem może pomóc ogrzewacz chemiczny, pomaga też potrząsanie kartuszem w trakcie gotowania (raczej niemożliwe przy kuchenkach nakręcanych czy nabijanych bezpośrednio na kartusz).

zdrówka
-------------------------------------------
Tomaszek

kardi

Tomisiek - jak najbardziej sie zgadzam co do tej kuchenki, znajac sie - przedłuzyłbym ten wezyk i kartusz zawsze bylby w spiworku ciepły:D Niestety jak narazie ,moj rekord gotowania to 4300 :(

Volo

Tomisiek, to Ty nieuważnie czytałeś. W zimie z mieszanki Propan-Butan, Butan pozostaje w formie płynnej dlatego lepiej stosować mieszankę o większej ''porcji'' Propanu ''...Widać że Butan jest ''bardziej palny'' od Propanu, a w temp ujemnej się skrapla więc poprostu podczas mrozu spalaniu ulega w większej części jedynie Propan...''
Butan jest lepszy tylko w temp powyżej zera (lato), w niższej poprostu przestaje parować, dlatego na zimę lepszy jest Propan.
Kartusze z większą zaw. Butanu zalecane są do wypraw letnich.
-------------------------------------------
Mariusz

Stron: 1 2