22-11-2004, 07:24
OPIS PRODUKTU:
wypełnienie: puch gęsi 90/10 700 cui-600g|n|
materiał zewnętrzny/wewnętrzny: tkanina nylonowa/Pertex 4|n|
budowa: 17-komorowa|n|
waga całkowita: 1100 g|n|
zamki YKK dwustronne|n|
-5/-13 komfort/ekstremum|n|
profilowany kaptur, listwa chroniąca zamek, kołnierz termiczny
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
22-11-2004, 06:00
Nigdy nie miałem śpiwora z prawdziwego zdarzenia - kiedy jednak przemarzłem zeszłej jesieni pod namiotem w Sudetach, powiedziałem dość! Kupuję puchówkę! Mimo, że mieszkam w Gdańsku i mam blisko do trójmiejskich producentów, zdecydowałem się na wyrób warszawskiej firmy Yeti: GT 600.
Przez ostatnie 12 miesięcy miałem okazję testować go w różnych warunkach: w tatrzańskich schroniskach zimą, wczesną wiosną w Beskidzie Niskim (noclegi w stodołach, brr..),wiosną w Gorcach (namiot) i tegorocznej jesieni w Niżnych Tatarach i Słowackim Raju (namiot i schrony turystyczne).
Opis
Wypełnienie śpiwora stanowi 600 gramów puchu gęsiego 90/10(700cui) umieszczone w 17 komorach, żaden szew nie jest szyty na wylot. Materiałem zewnętrznym jest ''delikatna tkanina nylonowa'', zewnętrznym Pertex 4. Śpiwór jest wyposażony w profilowany kaptur, kołnierz wewnętrzny, a także listwę ocieplającą suwak. Zamki to renomowane YKK. Jako że nie jestem ułomkiem, zamówiłem większą wersję - długości 195cm. Producent jako temperatury komfort/ekstremum podaje -5/-13.
Jest dobrze
Po wypakowaniu śpiwora z worka pierwszą rzeczą, na jaką zwróciłem uwagę było wykonanie i muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem, doskonałe szycie, materiały wysokiej jakości, brawo!
Druga rzecz: waga - nie mając doświadczenia z puchowymi śpiworami byłem bardzo zaskoczony - 1100 g (dane producenta) wydało się lekkie jak ''piórko''.
Był grudzień, więc pierwszy test dokonałem w mieszkaniu - otwarty balkon, rozebrałem się do rosołu i wskoczyłem do środka. Noc przespana komfortowo-termometr na zew. wskazywał -3 st.
Miesiąc później spałem pod nim w Tatrach w schroniskach, głownie nie zapinając suwaka i traktując śpiwór jako kołdrę (tylko na ''chochołowskiej'' musiałem się dopiąć, ale było chyba zimniej niż na zewnątrz. Prawdziwie śpiwór przydał się jednak w przypadku noclegów wiosenno-jesiennych pod chmurką. Aż żal mi było patrzeć na przyjaciół kładących się spać we wszystkich ciuchach, kiedy ja w samych slipach…Tu muszę pochwalić doskonale wyprofilowany kaptur z odpowiednią ilością puchu, doskonale chroniący całą głowę po zaciągnięciu ściągacza. Przydatny okazał się też ściągany kołnierz nie pozwalający wydostać się ciepłemu powietrzu na zewnątrz. W okolicach zamków poprowadzono dodatkowe szwy, więc przy powolnym zapinaniu nie zdarzyło mi się ani razu zaciąć materiału zewnętrznego w zamku. Z początku myślałem, że źle dobrałem długość, pod stopami pozostaje mi wolna przestrzeń (dodatkowa do ogrzania). Ostatecznie jednak wykorzystuję to miejsce do przechowania bluzy i koszulki, tym samym mogę się rankiem ubrać w śpiworku, a nie na zewnątrz…
Nie ma róży bez kolców
I tym razem też. Po wyjęciu śpiwora z przesłanej mi paczki dziarsko chwyciłem za doszytą paskową rączkę worka i zacząłem wyjmować z niego puchówkę. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy w jednej ręce pozostał śpiwór, a w drugiej rzeczona rączka. Na dodatek worek nie posiada żadnych możliwości kompresji, (i tak śpiwór mieści się dobrze w dolnej komorze 80l plecaka…) ale wykonanie worka w porównaniu ze śpiworem oceniam więc bardzo nisko. Drugą rzeczą, która zwróciła moją uwagę jest zbyt mała kieszeń wewnętrzna. Od ciała jest oddzielona tylko warstwą Pertexu, przy przechowywaniu w niej bardziej twardych przedmiotów typu portfel, zdarzało się, że podczas snu niewygodnie uwierały. Ponadto zewnętrzna ''tkanina nylonowa'' wydawała mi się rzeczywiście delikatna, jednak po roku użytkowania nic jej nie jest, mam tylko wrażenie, że jest mniej odporna na wilgoć niż Pertex ale to w końcu śpiwór puchowy. Dodatkowe zabezpieczenie w postaci płachty biwakowej usuwa kłopoty. Producent oferuje śpiwory w wersji Dry jako bardziej odporne na wilgoć, ale podnosi to cenę z 665 na 815 zł.
Podsumowanie
Śpiwór Yeti Gt 600 jest doskonałym produktem, idealnie przydatnym na wiosenno-jesienne noclegi ''pod chmurką''. Drobne wady dotyczące wykonania worka nie zmienią mojego zdania (w worku nie śpię) W połączeniu z dobrą obsługą ze strony producenta (zamówienie przez stronę www) z rzetelnością wykonania i użytymi świetnymi materiałami - gorąco polecam.
Czas użytkowania: 12 miesięcy
Zalety:
- wysoka jakość wykonania
- materiały dobrej jakości
- waga
- puch 700 cui- naprawdę ciepło
- świetny kaptur i kołnierz
Wady:
- worek transportowy- odpruwająca się rączka i brak pasków kompresyjnych
- zbyt mała kieszeń wewnętrzna
wypełnienie: puch gęsi 90/10 700 cui-600g|n|
materiał zewnętrzny/wewnętrzny: tkanina nylonowa/Pertex 4|n|
budowa: 17-komorowa|n|
waga całkowita: 1100 g|n|
zamki YKK dwustronne|n|
-5/-13 komfort/ekstremum|n|
profilowany kaptur, listwa chroniąca zamek, kołnierz termiczny
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
22-11-2004, 06:00
Nigdy nie miałem śpiwora z prawdziwego zdarzenia - kiedy jednak przemarzłem zeszłej jesieni pod namiotem w Sudetach, powiedziałem dość! Kupuję puchówkę! Mimo, że mieszkam w Gdańsku i mam blisko do trójmiejskich producentów, zdecydowałem się na wyrób warszawskiej firmy Yeti: GT 600.
Przez ostatnie 12 miesięcy miałem okazję testować go w różnych warunkach: w tatrzańskich schroniskach zimą, wczesną wiosną w Beskidzie Niskim (noclegi w stodołach, brr..),wiosną w Gorcach (namiot) i tegorocznej jesieni w Niżnych Tatarach i Słowackim Raju (namiot i schrony turystyczne).
Opis
Wypełnienie śpiwora stanowi 600 gramów puchu gęsiego 90/10(700cui) umieszczone w 17 komorach, żaden szew nie jest szyty na wylot. Materiałem zewnętrznym jest ''delikatna tkanina nylonowa'', zewnętrznym Pertex 4. Śpiwór jest wyposażony w profilowany kaptur, kołnierz wewnętrzny, a także listwę ocieplającą suwak. Zamki to renomowane YKK. Jako że nie jestem ułomkiem, zamówiłem większą wersję - długości 195cm. Producent jako temperatury komfort/ekstremum podaje -5/-13.
Jest dobrze
Po wypakowaniu śpiwora z worka pierwszą rzeczą, na jaką zwróciłem uwagę było wykonanie i muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem, doskonałe szycie, materiały wysokiej jakości, brawo!
Druga rzecz: waga - nie mając doświadczenia z puchowymi śpiworami byłem bardzo zaskoczony - 1100 g (dane producenta) wydało się lekkie jak ''piórko''.
Był grudzień, więc pierwszy test dokonałem w mieszkaniu - otwarty balkon, rozebrałem się do rosołu i wskoczyłem do środka. Noc przespana komfortowo-termometr na zew. wskazywał -3 st.
Miesiąc później spałem pod nim w Tatrach w schroniskach, głownie nie zapinając suwaka i traktując śpiwór jako kołdrę (tylko na ''chochołowskiej'' musiałem się dopiąć, ale było chyba zimniej niż na zewnątrz. Prawdziwie śpiwór przydał się jednak w przypadku noclegów wiosenno-jesiennych pod chmurką. Aż żal mi było patrzeć na przyjaciół kładących się spać we wszystkich ciuchach, kiedy ja w samych slipach…Tu muszę pochwalić doskonale wyprofilowany kaptur z odpowiednią ilością puchu, doskonale chroniący całą głowę po zaciągnięciu ściągacza. Przydatny okazał się też ściągany kołnierz nie pozwalający wydostać się ciepłemu powietrzu na zewnątrz. W okolicach zamków poprowadzono dodatkowe szwy, więc przy powolnym zapinaniu nie zdarzyło mi się ani razu zaciąć materiału zewnętrznego w zamku. Z początku myślałem, że źle dobrałem długość, pod stopami pozostaje mi wolna przestrzeń (dodatkowa do ogrzania). Ostatecznie jednak wykorzystuję to miejsce do przechowania bluzy i koszulki, tym samym mogę się rankiem ubrać w śpiworku, a nie na zewnątrz…
Nie ma róży bez kolców
I tym razem też. Po wyjęciu śpiwora z przesłanej mi paczki dziarsko chwyciłem za doszytą paskową rączkę worka i zacząłem wyjmować z niego puchówkę. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy w jednej ręce pozostał śpiwór, a w drugiej rzeczona rączka. Na dodatek worek nie posiada żadnych możliwości kompresji, (i tak śpiwór mieści się dobrze w dolnej komorze 80l plecaka…) ale wykonanie worka w porównaniu ze śpiworem oceniam więc bardzo nisko. Drugą rzeczą, która zwróciła moją uwagę jest zbyt mała kieszeń wewnętrzna. Od ciała jest oddzielona tylko warstwą Pertexu, przy przechowywaniu w niej bardziej twardych przedmiotów typu portfel, zdarzało się, że podczas snu niewygodnie uwierały. Ponadto zewnętrzna ''tkanina nylonowa'' wydawała mi się rzeczywiście delikatna, jednak po roku użytkowania nic jej nie jest, mam tylko wrażenie, że jest mniej odporna na wilgoć niż Pertex ale to w końcu śpiwór puchowy. Dodatkowe zabezpieczenie w postaci płachty biwakowej usuwa kłopoty. Producent oferuje śpiwory w wersji Dry jako bardziej odporne na wilgoć, ale podnosi to cenę z 665 na 815 zł.
Podsumowanie
Śpiwór Yeti Gt 600 jest doskonałym produktem, idealnie przydatnym na wiosenno-jesienne noclegi ''pod chmurką''. Drobne wady dotyczące wykonania worka nie zmienią mojego zdania (w worku nie śpię) W połączeniu z dobrą obsługą ze strony producenta (zamówienie przez stronę www) z rzetelnością wykonania i użytymi świetnymi materiałami - gorąco polecam.
Czas użytkowania: 12 miesięcy
Zalety:
- wysoka jakość wykonania
- materiały dobrej jakości
- waga
- puch 700 cui- naprawdę ciepło
- świetny kaptur i kołnierz
Wady:
- worek transportowy- odpruwająca się rączka i brak pasków kompresyjnych
- zbyt mała kieszeń wewnętrzna