06-04-2018, 14:07
Hmm, wracając do mojej kwestii z butami pod półautomaty.
Chwilę sobie pomyślałem, chwilę poczytałem i dochodzę do wniosku, że ''uniwersalne buty pod półautomaty'' nie są mi potrzebne.
Mam już uniwersalne skórzane trepy całoroczne, wystarczająco sztywne pod raki koszykowe (z granicy twardości B/C) to bez sensu żebym kupował buty z tej samej klasy twardości, tyle że z mocowaniem na półautomaty. Skórzane być też nie muszą, bo to solidnie zawęża wybór.
Dlatego zmieniam kryteria.
Potrzebne mi sztywniejsze buty pod raki półautomatyczne, ale typowo zimowe.
Z moich obserwacji to wiele modeli jest wykonanych tak, by ważyć jak najmniej, toteż obawiam się lekko ich termiki - choć buta i tak potrzebuję bez ocieplenia, to nie chciałbym musieć marznąć.
A że planuję intensywne i dłuższe wojaże czysto zimowe, poszukiwałbym czegoś bardziej do tego celu przeznaczonego.
Z tego co wyczytałem to lżejsze buty typu Salewa Crow czy La Sportiva Trango to mimo, że mają ranty pod półautomaty, przeznaczone są na cieplejsze pory roku. Oczywiście w zimą Tatrach to przejdzie bez problemu - tam bez problemu przechodzą zwyczajne sztywniejsze buty z rakami koszykowymi (jeżeli mowa o turystycznym chodzeniu po szlakach). Ale że biorę również pod uwagę śnieżne rejony Alp (turystycznie, bez większych ekstremów czy ambitnych wspinaczek) nie chciałbym musieć kupować potem jeszcze kolejnej pary. Dlatego potrzebuję czegoś na lekki wyrost.
I tu własnie potrzebna jest mi pomoc ze wskazaniem konkretniejszych modeli.
Chciałbym wystarczająco sztywne, by sprawdziły się w przyszłości na jakiej ambitniejszej trasie, ale też nie na tyle, żeby przejście kawałka asfaltu było mordęgą.
Byłoby dobrze, gdyby sam but oferował przyzwoity poziom termiczny. Tzn. na średnim mrozie (ale też nie ekstremalnym, bo do tego są buty z ociepleniem) nie marznąć zbytnio (słowo klucz), ale też żeby nie gotować stopy gdy temperatura podskoczy.
Materiały z jakich będzie but wykonany są mi obojętne. Ważne żeby był wygodny (choć tu nie wiadomo, trzeba mierzyć i nie wiadomo jak podejdzie), nie puszczał wody, coś tam oddychał i sprawdzał się należycie w zimie wedle powyższych kryteriów.
Budżet otwarty - większość modeli pod półautomaty oscyluje w okolicach 900-1000 zł, więc jeżeli trzeba by dołożyć stówkę albo i dwie do porządniejszych butów - zrobię to - chcę kupić raz, a dobrze.
Na pierwszy ogień biorę pod uwagę następujące modele następujących firm:
1) Scarpa: Triolet, Rebel i Charmoz
2) Salewa: Vultur
3) La Sportiva: Karakorum HC i Trango Alp Evo
4) Kayland: Super Rock
5) Zamberlan: Pelmo Plus, Jorasses, Dufur i Fitz Roy
6) Meindl: Jorasse
Ale jakie jeszcze modele mogę/powinienem rozważać? Ciężko mi dopasować idealne buty do stopy, więc wolę mieć większą listę potencjalnych kandydatów ;)
---
Edytowany: 2018-04-07 15:04:34
Chwilę sobie pomyślałem, chwilę poczytałem i dochodzę do wniosku, że ''uniwersalne buty pod półautomaty'' nie są mi potrzebne.
Mam już uniwersalne skórzane trepy całoroczne, wystarczająco sztywne pod raki koszykowe (z granicy twardości B/C) to bez sensu żebym kupował buty z tej samej klasy twardości, tyle że z mocowaniem na półautomaty. Skórzane być też nie muszą, bo to solidnie zawęża wybór.
Dlatego zmieniam kryteria.
Potrzebne mi sztywniejsze buty pod raki półautomatyczne, ale typowo zimowe.
Z moich obserwacji to wiele modeli jest wykonanych tak, by ważyć jak najmniej, toteż obawiam się lekko ich termiki - choć buta i tak potrzebuję bez ocieplenia, to nie chciałbym musieć marznąć.
A że planuję intensywne i dłuższe wojaże czysto zimowe, poszukiwałbym czegoś bardziej do tego celu przeznaczonego.
Z tego co wyczytałem to lżejsze buty typu Salewa Crow czy La Sportiva Trango to mimo, że mają ranty pod półautomaty, przeznaczone są na cieplejsze pory roku. Oczywiście w zimą Tatrach to przejdzie bez problemu - tam bez problemu przechodzą zwyczajne sztywniejsze buty z rakami koszykowymi (jeżeli mowa o turystycznym chodzeniu po szlakach). Ale że biorę również pod uwagę śnieżne rejony Alp (turystycznie, bez większych ekstremów czy ambitnych wspinaczek) nie chciałbym musieć kupować potem jeszcze kolejnej pary. Dlatego potrzebuję czegoś na lekki wyrost.
I tu własnie potrzebna jest mi pomoc ze wskazaniem konkretniejszych modeli.
Chciałbym wystarczająco sztywne, by sprawdziły się w przyszłości na jakiej ambitniejszej trasie, ale też nie na tyle, żeby przejście kawałka asfaltu było mordęgą.
Byłoby dobrze, gdyby sam but oferował przyzwoity poziom termiczny. Tzn. na średnim mrozie (ale też nie ekstremalnym, bo do tego są buty z ociepleniem) nie marznąć zbytnio (słowo klucz), ale też żeby nie gotować stopy gdy temperatura podskoczy.
Materiały z jakich będzie but wykonany są mi obojętne. Ważne żeby był wygodny (choć tu nie wiadomo, trzeba mierzyć i nie wiadomo jak podejdzie), nie puszczał wody, coś tam oddychał i sprawdzał się należycie w zimie wedle powyższych kryteriów.
Budżet otwarty - większość modeli pod półautomaty oscyluje w okolicach 900-1000 zł, więc jeżeli trzeba by dołożyć stówkę albo i dwie do porządniejszych butów - zrobię to - chcę kupić raz, a dobrze.
Na pierwszy ogień biorę pod uwagę następujące modele następujących firm:
1) Scarpa: Triolet, Rebel i Charmoz
2) Salewa: Vultur
3) La Sportiva: Karakorum HC i Trango Alp Evo
4) Kayland: Super Rock
5) Zamberlan: Pelmo Plus, Jorasses, Dufur i Fitz Roy
6) Meindl: Jorasse
Ale jakie jeszcze modele mogę/powinienem rozważać? Ciężko mi dopasować idealne buty do stopy, więc wolę mieć większą listę potencjalnych kandydatów ;)
---
Edytowany: 2018-04-07 15:04:34