Na forum mamy trochę tematów poświęconych sprzętowi do gotowania - palniki, gary, sztućce. Nie trafiłem na żadne informacje dotyczące konkretnych przepisów. Podzielcie się swoimi patentami na na potrawy na szlaku lub w obozowisku.
Kilka najprostszych:
jak z plecakiem:
- makaron z pesto i orzechami ziemnymi
- kasza gryczana z żółtym serem i odrobiną oliwy (kasza od Granero - podobnie jak ryż i soczewica. Obrabiane termicznie przez producenta, wymagają kilkuminutowego namoczenia we wrzątku).
- puree ziemniaczane instant z cebulką itd.
- gdy na canoe, dodatkowo:
-puszka meksykańska (warzywna) przyprawiona np. kolendrą z dodanym ryżem (patrz wyżej), to wsadzone do tortilli podpiekanej na patelni
-tortille podpiekane z hummusem z puszki z dodatkiem oliwek (w Leclercu sa takie w folii, lekkie i bardzo smaczne, z ziołami etc) i suszonych pomidorów (również z folii)
- sałatka z tuńczyka (+majonez z tuby, kukurydza, cebulka)
- pancakes (najlepiej ze świeżymi leśnymi owocami)
- bannock (najlepszy wciąż przed nami)
śniadaniowo - owsianka instant z liofilizowanymi owocami.
może mi się jeszcze coś przypomni...
Pozdrawiam,
Michał.