2007-12-16 17:00:59
83.4.91.67
Głosów: 0
|

Generalnie odzież wojskowa była raczej projektowana z myślą o jak największej wytrzymałości przy zachowaniu prostych metod konserwacji. Większość ciuchów można prać normalnie w pralce, ale przezważnie na 40 stopniach, przy użyciu łagodnych środków piorących. Ja osobiście staram się przede wszystkim prać swoje rzeczy jak najrzadziej, nie korzystałem jeszcze z żadnych pralni chemicznych ani ekologicznych (szczerze mówiąc nie wiem czym się różni czyszczenie eko od chemicznego). Generalnie każdy wojskowy ciuch powinien mieć na metkach instrukcje prania, albo chociażby symbole pralnicze. Wiadomo, że cudów nie ma i po iluś tam praniach (zwłaszcza, jeśli się z czymś przesadzi) kolory mogą zblaknąć. Uważać należy, żeby przypadkiem nie wyprać sobie czegoś w proszku do białego, albo na za wysokiej temperaturze... były już takie przypadki, że ktoś sobie kurtkę wygotował w pralce przypadkiem i potem pasowała, ale na kogoś mniejszego :P
------------------------------------------------------- Calmness is the key to all kinds of success.
|
2007-12-16 17:01:52
83.27.137.161
Głosów: 0
|

Nie pisz wielkimi literami. Odzież wojskowa to w większości bawełna lub połączenie bawełny i poliestru. Wystarczy zwykłe pranie w pralce. Jaki jest sens wywalać na odzież wartą kilkanaście złotych kolejne kilkanaście złotych (preparaty nikwaxa). Jakich środków używają to pewnie zależy od pralni. Co jak co, ale odzież wojskowa jest bardzo wytrzymała.
------------------------------------------------------- www.rower.fan.pl
|
2007-12-16 20:53:42
83.27.37.232
Głosów: 0
|

To co najmniej kontrowersyjne rozwiązanie. To prawda. Co przemawia za nim? W systemie brytyjskim można powiedzieć, że pierwsza linia oporządzenia jest dość rozbudowana, kurtka traktowana jest nie tylko jako okrycie wierzchnie, ale przenosi się też w niej sporo wyposażenia, założenie na wierzch okrycia przeciwdeszc. utrudnia do niego dostęp, a tak Ty jesteś suchy, a masz dostęp do sprzętu rozłożonego po kurtce. Drugi powód to także to o czym wspomniałeś: ochrona kurtki MVP* przed rozdarciem, ale też dążenie do zminimalizowania ''swish swoosh sounds'' jakie ona potrafi robić. Jest jeszcze jeden powód: kiedy zakładasz kurtkę MVP? Przecież nie wtedy gdy mży, smock świetnie sobie z tym radzi, lekko pada? Po co pocić się w przereklamowanym goretexie czy innej membranie, jeśli smock nie przemaka, mija godzinka, pada coraz mocniej, smock puszcza powoli wodę do środka, co robisz? Chowasz mokrą i ciężką kurtkę do plecaka? Co z kupą wyposażenia z kieszeni? Założysz kurtkę wodoodporną na mokrą kurtkę? Bez sensu. Nie, zakładasz ją szybko pod spód.
*MVP: moisture vapour permeable
EDIT #1: te brytyjskie smocki schną swoją drogą relatywnie szybko. Z założenia mają bardzo szybko wyschnąć np. po pokonaniu przeszkody wodnej albo przemoczeniu w deszczu.
EDIT #2: spotkałem się z takim określeniem na goretex w ustach żołnierzy JKM: gaytex, coś w tym jest. A i jeszcze z takim powiedzeniem: ''Goretex jest dla pedałów, prawdziwy facet moknie i potem schnie.'' --- Edytowany: 2007-12-16 21:21:32
-------------------------------------------------------
|
|