2007-06-03 14:34:26
83.28.251.144
Głosów: 0
|

Witam! Zastanawiam sie czy ktos na forum ma ten sam problem co ja....mianowicie Podczas wedrowek po gorach mam problemy z uszami, tj. gdy przekrocze pewna wysokosc zatyka mi uszy, szumi mi w uszach, czasem mnie bola, czasem mi strzela(cos ala zapalenie "lotnicze")...dzieje sie tak na skutek zmian cisnienia, a ja jak mi lekarz powiedzial jestem bardzo na to wyczulony, znaczy moje blony bembenkowe sa na to wyczulone...
Zastanawiam sie czy ktos tez to ma?:) ...a jesli tak to jak sobie z tym radzi?
Pamietam jak pierwszy raz bylem w naszych Tatrach, bylem na giewoncie a pozniej przeszlismy na kope kondracka i sie zaczelo,bylem niemal gluchy tak mnie uszy bolaly ze skonczyla sie przyjemnosc chodzenia po gorach, pamietam zeszlismy do kuznic i dopiero w zakopanym mnie puscilo tzn..jedno pykniecie moze dwa i wszystko wrocilo do normy,....
a wyobrazcie sobie co przezywam podczas latania samolotem(najgorsze sa starty i ladowania - te zmiany cisnienia mnie kiedys zabija:))
co ciekawe czasem nawet jak wchodze na lysa gore(gory swietokrzyskie) wysokosc chyba 596m to czasem pyknie mi w uchu na pewnej wysokosci...
------------------------------------------------------- Podpis
|
2007-06-03 14:56:33
82.143.153.21
Głosów: 0
|

Każdy to ma. W takiej sytuacji zatkaj nos i postaraj się wydmuchać przez niego powietrze. Powinno pomóc.
|
2007-06-03 15:03:17
83.20.221.109
Głosów: 0
|

korek - pomaga : - guma do żucia - przełykanie śliny
a poważnie poszukaj laryngologa który zna się na tych klockach tzn wie cos o zmianach ciśnienia najlepiej takiego który ma praktyke z alpinistami i nurkami --- Edytowany: 2007-06-03 17:24:14
------------------------------------------------------- ja tu jestem od pisania recenzji od forum są inni
|
2007-06-03 15:06:46
82.143.153.21
Głosów: 0
|

Crimson, jak mocniej dmuchniesz, to działa- przynajmniej na mnie :)
|
2007-06-03 15:54:43
80.135.200.229
Głosów: 0
|

Do powyzszej listy sposobow (landrynki, gumy do zucia, ziewanie, dmuchanie przez zatkany nos) moge dodac jeszcze jeden: robimy z siebie gremlina :))) A konkretniej - lapiemy za platki uszu i (wzglednie delikatnie!) ciagniemy je w strone twarzy...
Na zmiany cisnienia reaguje wiekszosc ludzi - jedni mocniej, drudzy slabiej... mnie na przyklad przyklad w gorach to nie przeszkadza, w samolocie srednio, za to czasem daje niezle w kosc w pociagach...
------------------------------------------------------- K.K.
|
~yacca
2007-06-03 16:53:27
83.5.39.93
Głosów: 1
|

korek - zatykając nos - NIE DMUCHAJ!!!
W Twoim przypadku zwłaszcza - może to spowodować rozerwanie błony bębenkowej! A to już nie są żarty. Problem polega na różnicy ciśnień po obu stronach błony. Musisz doprowadzić do otwarcia trąbek słuchowych i wyrównania ciśnienia. Trąbki otwierają się przy przełykaniu śliny, ziewaniu, itp. I to jedynie na chwilę.
Zatkaj nos i TYLKO przełknij kilka razy ślinę - to powinno spowodować otwarcie trąbek słuchowych i wyrównanie ciśnienia po obu stronach błony. Może nie pomóc, jeśli masz katar i wydzielina dostanie Ci się do trąbek. Jeśli jest gęsta i "ropna" to stosuj preparaty do nosa na bazie soli morskiej. Rozcieńczą to świństwo. Nie używaj "zwykłych" kropli, bo Ci załatwią śluzówkę.
------------------------------------------------------- yacca
|
~rumcajs
2007-06-04 10:36:25
199.67.203.141
Głosów: 0
|

-> Korek zwróć baczną uwagę na to co napisał yacca: przełykaj ślinę, sśij cukierki, etc. ale NIE dmuchaj przy zatkanym nosie. To się nazywa próba Valsalvy, wymyślona jest do badania drożności trąbki Eustachiusza i musi być wykonywane DELIKATNIE. W Twoim przypadku (cienka błona bębenkowa) może doprowadzic do trwałegu uszkodzenia ucha!
------------------------------------------------------- ... nemo me impune lacessit ...
|
2007-06-04 12:04:44
83.19.215.98
Głosów: 0
|

Podstawową przyczyną trudności z ''przetkaniem'' uszu (ucha) jest stan zapalny kanału łaczącego ucho środkowe z jamą ustną (a w szczególności trąbek słuchowych). Może to być związane ze zwykłym przeziębieniem, ale może być tak że jesteśmy zdrowi, ale mamy sączące się (niezaleczone, przewiane itd.) zatoki i one powodują że w kanale wyrównującym ciśnienie po obu stronach błony bębenkowej występuje stale niewielkie zapalenie, które uniemożliwa wyrównanie ciśnień np. przy nurkowaniu na kilka metrów, pomimo że na codzień nie odczuwamy żadnych dolegliwości. W zależności od sytuacji (samolot, żagle, zimna kąpiel, zapalenie górnych dróg oddechowych itd.) może to prowadzić do ostrego zapalenia ucha środkowego i dużego bólu. Osobom które mają problem z ''przetykaniem'' uszu (ucha), w szczególności kilka metrów pod wodą, polecam wizytę u laryngologa. Co do sposobów przetykania uszu, to mogę tylko dodać że jeżeli ktoś ma świadomość (i przećwiczył to) które mięśnie powodują otwarcie trąbek, nie musi robić żadnej z wymienionych rzeczy, a uszy odetka :). --- Edytowany: 2007-06-04 12:17:40
------------------------------------------------------- Stat crux dum volvitur orbis.
|
~cacup
2007-06-04 12:29:50
83.21.189.199
Głosów: 0
|

miesien dzwigacz podniebienia miekkiego i miesien podniebienno-gardlowy
------------------------------------------------------- cacup
|
~Krzychoo
2007-06-05 04:21:56
217.153.167.4
Głosów: 0
|

To napisz, przy okazji, przy jakich ruchach/czynnosciach te miesnie sa uzywane. ;]
------------------------------------------------------- Krzychoo
|
~atavus
2007-06-05 13:03:37
172.215.231.189
Głosów: 0
|

eh, mi to zawsze zatkanie nosa + wydychanie powietrza pomaga... jak sie taki 'korek' odetka, to dopiero jest przyjemnosc :P
------------------------------------------------------- atavus
|
~cacup
2007-06-05 13:40:35
83.21.32.74
Głosów: 0
|

to musze dokladnie zerknac do ksiazek ze studiow, ale z tego co mi w glowie pozostalo to wiekszosc juz zostalo powiedziane - ziewanie, przelykanie sliny, ssanie cuksow, polykanie, chrapanie (!) itp. proba valsalvy nie wydaje mi sie tu byc dobra (moze jest nie tyle niebezpieczna co sugerowal ktos wyzej, ale nie pozwala starannie wyrownac cisnien w uchu srodkowym+wewnetrznym a zewnetrznym; blona bebenkowa funkcjonuje prawidlowo tylko wtedy gdy roznica cisnien po obu jej stronach jest jednakowa. w przeciwnym wypadku daje dolegliwosci bolowe zwiazane z odbiorem bodzcow dzwiekowych, albo nawet bez bodzcow w sytuacji jej nadmiernego naprezenia.
ja tez mam cos takiego czasem, ostatnio mnie wzielo na babiej, sobie kichnalem i makabra przez kilkanascie godzin, odetkalo mnie dopiero gdzies w polowie polski. u mnie to bylo zwiazane z choroba: niedoleczonym zapaleniem zatok szczekowych (towarzyszyl im obrzek sluzowek w calym nosogardle co powodowalo zaciskanie swiatla trąby Eustacha :), ale u kazdego moze to byc co innego, i to niekoniecznie patologicznego. po prostu tak mamy :D
------------------------------------------------------- cacup
|
~amm
2007-06-12 00:43:42
195.82.188.71
Głosów: 0
|

Witam Mam poważny problem. Ciągnie mi się to już jakiś czas. Miaowicie: nie wiem czy u wszystkich tak jest ale przy łykaniu śliny niby odtykają się trąbki słuchowe. Czy podczas tej czynności słyszycie jak to określam "trzaski"? Zawsze to miałem i myśle że to jest normalne.
Pierwsza sprawa: Od pewnego czasu łykając śline słysze jak zwykle trzaski i "buchnięcia", przypuszczam że jest to związane z wyrównaniem ciśnienia lecz mam to cały czas i jest to dokuczliwe i nie wiem co to może być. Dodam że trzaski miałem zawsze ale buchnięcia pojawiły się z pół roku temu i są do dziś. Jeśli nie będe połykał śliny i nie wywołam tych buchnięć to w gardle odczuwam dziwne uczucie jakby mi rósł jakiś balon powietrza.
Druga sprawa jest taka że jak jakiś czas jak długo stoje odczuwam w lewym uchu jakby mi spadało ciśnienie i po pewnym czasie ucho mi się odtyka, słysze trzask i wtedy jak zaczne cos mówić to słysze jakby to co mówie szło do ucha, inaczej dziwnie słysze w lewym uchu to co mówie. Czy może to być samoistne odetkanie się lewej trąbki słuchowej spowodowanie ciśnieniem? Jest to bardzo dla mnie dokuczliwe i mam to od dawna.
Trzecia sprawa dotyczy pierwszej sprawy. Byłem z tym u laryngologa. Pan doktor postanowił odetkać trąbki słuchowe. Pomyślałem: OK, niech robi, będzie święty spokój. I był ale niestety przez jakiś tydzień, potem zaczęło się z powrotem to samo. Dodatkowo po tym zabiegu zawsze mam mocno odetkaną lewą dziórkę nosa co powoduje że lewe ucho mi się częściej odtyka tak jak to opisałem w Drugiej sprawie. Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł co to może wszystko być? Jest to strasznie uciążliwe i czasami nie można się na niczym skupić. Przepraszam że tak to wszystko zamotałem, mam nadzieje że zrozumiecie o co chodzi i pomożecie ale ciężko było mi to opisać. Pozdrawiam
------------------------------------------------------- amm
|
~Michal
2007-06-12 00:49:57
212.76.37.166
Głosów: 0
|

Najlepiej idź do innego laryngologa i przebadaj sobie wszystko, łącznie z zatokami.
------------------------------------------------------- Michał
|
|