Różnica pomiędzy M i L jest tylko w kolorystyce. Góra buta jest ok - skóra zamszowa + całkiem fajny materiał... podeswa - generalnie - nie polecam - jest mocno śliska na większości podłoży, a na mokrych i wilgotnych działa lepiej niż łyżwy...
poszukaj czegoś na vibrze lub innej podeszwie - chiruca?... nie wiem jak hiszpanie się ślizgają
------------------------------------------------------- ...w pewnych sytuacjach niecierpię mieć racji...
Ja mam swoje zdanie w temacie fix walk... roznica wzgledem vibramu ktory mam w starych Milletach jest kolosalna. Ta podeszwa jest czynnikiem wplywajacym bardzo negatywnie na urazowosc wlasciciela. Polecam zbrac zapasowe obuwie w w momencie najmniejszego opadu czy rosy asekurowac sie nawet w miescie albo zmienic na dowolne inne obuwie pozbawione fix walk !!!!
Jak chodzi fix walki to na mokrym podłożu dość dobrze się zachowują, ale na oblodzonych kamieniach to jest dramat. Byłem dzisiaj w Tatrach no i właśnie na oblodzonych kamieniach kilka razy się wyje...em. Pikniki w trampkach i półbutach do garnituru chodzili bez problemów a ja miałem niezły obciach jak nie mogłem ujść jednego metra. Jak chodzi o Vibram to też bym uważał, moja dziewczyna ma buty Nevada firmy Lasportiva właśnie na vibramie i też się ślizgała. Jednym słowem na lód raki albo dobra guma i odpowiedni protektor.
kupiłem sobie pandorkie za 199 zeta wersja bez udziwnień tzn zadnych szmatexów,w tatry co prawda raczej bym sie nie odwazył w nich ruszyć,chyba ze na trekking po krupówkach,na razie mysle ze dokonałem dobrego wyboru,do codziennego uzytku są wysmienite,chodze tez w nich do piwnicy po ogórki....pozdro