2005-07-24 10:31:57
213.76.198.114
Głosów: 0
|

Uwielbiam Alpy, mniam!Tyle że jest to temat rzeka, niemożliwy do objęcia jednym przewodnikiem - chyba, że byłby wielkości kilkutomowej encyklopedii ;)
Podział na wschodnie i zachodnie też byłby trochę za ogólny, sens ma dopiero przewodnik na poziomie alpejskiego pasma [które często będzie i tak wielokrotnie większe niż całe Tatry]. Osobiście mam dwa przewodniki po polsku - "Alpy Julijskie" (Słowenia) autorstwa Piotra Nowickiego oraz słynne "Dolomity" Dariusza Tkaczyka (w dwóch tomach!). Oba są dość dobre, można je chyba wciąż dostać w księgarniach podróżniczych (Dolomity były wznowione w 2002 roku przez Sklep Podróżnika). Widziałem też przewodniki pt. "Alpy Szwajcarskie" i chyba "Alpy Francuskie" w podobnym wydaniu jak "Dolomity" Tkaczyka, ale moim zdaniem są zbyt ogólne. Szczerze mówiąc, częściej korzystam z literatury niemieckojęzycznej...:) Na przykład firma Kompass często dołącza do mapy poręczny "Lexikon", opisujący miejscowości, schroniska i trasy w przedstawionym na mapie regionie. Znakomite opisy regionów i propozycje tras zamieszcza miesięcznik "Der Bergsteiger", który prenumeruję od kilku lat. Bardzo pożyteczną rzeczą jest "Gipfelatlas Aplen" (atlas szczytów alpejskich) Eugena Huslera. Wprawdzie jest to dzieło o charakterze encyklopedycznym [nie zalecam nosić ze sobą;D], ale zawiera też opisy dróg wejściowych na poszczegóolne szczyty.
A co koleżeństwo myśli o wprowadzeniu kategorii "Przewodniki" (lub "przewodniki i mapy" na NGT? Można by oceniać głownie zawartość merytoryczną (zgodność opisów z rzeczywistością), a także trwałość, szatę edytorską etc.
------------------------------------------------------- Tomek
|
~braavosi
2005-07-24 13:30:42
213.199.235.36
Głosów: 0
|

:) "Jezu jak się cieszę z tych malutkich..." tralala
------------------------------------------------------- A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)
|
~Ofka
2005-07-24 13:36:52
83.24.92.247
Głosów: 0
|

A opinie o przewodnikach po okolicach niekoniecznie górskich, żeby nie rzec - wręcz nizinnych, przejdą przez sito kwalifikacji?
|
2005-07-24 14:52:48
213.76.198.114
Głosów: 0
|

braavosi-> przewodnika o "Żelaznych perciach Alp Julijskich" nie znam, niestety. Natomiast właśnie wróciłem z Dolomitów, gdzie miałem szanse skonfrontować Tkaczyka z rzeczywistością. Dodam, że jednocześnie miałem niemiecki przewodnik "Klettersteige Dolomiten" (Horst Hoefler i Paule Werner, wyd. Rother Verlag, Monachium 2003). Jeśli chodzi o sam opis ferrat (stopnie trudości, czasy przejścia, zdjęcia, mapki etc.), to Niemce są lepsze, ale Tkaczyk opisuje całość Dolomitów, nie tylko "żelazne drogi". Przewodnik Tkaczyka jest dokładny i przejrzysty, niestety, podczas wznowienia nie dokonano aktualizacji, stąd wątki np. cenowe czy sprzętowe są już mocno nieświeże. Poza tym wiele szlaków zostało w ostatnich latach od nowa oznakowanych przez CAI. Swoją drogą, to ewenement, ale w terenie nigdzie nie podaje się ani czasów przejścia, ani odległości - chociaż tabliczki są nowe i porządne.
------------------------------------------------------- Tomek
|
Administrator
2005-07-24 15:14:27
213.199.235.36
Głosów: 0
|

Tak. W zupełności się zgodzę.Ceny w lirach i sprzed X lat juz nikogo nie poinformują.Mam wrażenie,że w Tkaczyku dodatek ten pobieżny i umieszczony trochę na "doklejkę".Przydałby się dodatkowy rozdział o zagospodarowaniu turystycznym, cenach transporcie itd., ale to nie było chyba zamiezeniem autora. Za to duży plus za opisanie szlaków poza ferratami.Może to być przydatne przy szukaniu noclegu, wybieraniu dróg podejściowych i zejścia.(stąd planując wycieczki wiem, kiedy nie wpakuję się w piargowiska) Trochę zwodnicze wydaje się samodzielne numerowanie szlaków, które maja już swoje oznakowanie liczbowe oryginalnie.Ułatwia to orientację w przewodniku, ale nie wiem, czy w terenie.Mimo to w przewodniku powinny byc zamieszczone oryginalne n-ry szlaków,tak jak zaznaczono na mapach Tabacco i Kompass . ale wszystko to mam zamiar sprawdzić w praktyce. Tomisiek: jeśli możesz skrybnij coś o swoim wyjeżdzie,gdzie byłeś i jakie wrażenia, ale to już raczej w topiku "podróze ngt"pozdrawiam.
------------------------------------------------------- A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)
|
2005-07-24 17:46:16
83.16.3.194
Głosów: 0
|

Proszę o zwrócenie uwagi, że przewodniki Tkaczyka to książki dla wspinaczy. Większośc tras to drogi dla alpinistów. Niestety na polskim rynku brak dobrych książek o trasach turystycznych po alspach.
|
2005-07-24 18:29:14
213.76.198.114
Głosów: 0
|

Munkas - znam tylko jedno dzieło Tkaczyka (opisane wyżej dwutomowe "Dolomity"), ale w żadnym wypadku nie jest to przewodnik dla alpinistów. Przeciwnie - nie ma tam w ogóle opisanych szczytów, na które prowadzą wyłącznie drogi wspinaczkowe. Wyjątkiem są via ferraty - ale to w końcu są to drogi ubezpieczone, o różnym stopniu trudności. Wszystkie pozostałe opisane trasy są drogami turystycznymi. Podobnie jest w wypadku przewodnika po Alpach Julijskich autorstwa Nowickiego. Zgadzam się jednak, że te dwie pozycje to raczej wyjątki, innych dobrych przewodników po Alpach brak. Trzeba poznawać obce języki:)
pozdrówka
------------------------------------------------------- Tomek
|
2005-07-24 19:38:24
83.16.3.194
Głosów: 0
|

Tomisiek bije się w pierś. jednak łatwo pomylic przewodnik Tkaczyka z przewodnikami babicz/ tkaczyk po Alpach. A to juz inna kateoria
|
~JacFis
2005-08-17 21:15:18
83.31.78.12
Głosów: 0
|

Jaki przewodnik po słowackich Tatrach możecie polecić? (Łomnica i okolice). czy przewodnik Pana Nyki jest OK? Chętnie bym sobie tam pospacerował, ale zupełnie nie mam rozeznania co i jak tam wygląda. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
------------------------------------------------------- JacFis
|
~furry
2005-08-18 17:45:12
83.26.243.133
Głosów: 0
|

jeśli chodzi o polskie tatry, przewodnik pana nyki jest jak najbardziej ok. nie widze powodu, dla ktorego przewodnik po slowackich mialby byc mniej ok :)
przegladalem tylko (w tym roku juz sie chyba nie wybiore), napisany jest podobnie jak polskie, jest i lomnica i okolica.
------------------------------------------------------- fr
|
Administrator
2005-08-22 22:52:57
213.199.235.36
Głosów: 0
|

Co do przewodnika Tkaczyka: po powrocie z Dolomiów stwierdzam, że jest to lektura obowiązkowa, choc trzeba traktować niektóre opisy jako wybitnie poetyckie(poweitrzne półki, przewieszki,alpejski rozmach i inne),sama treść jest b. przydatna w odnalezieniu się w terenie.Wycena ferrat różna, bo 4ka 4ce nie równa, jak się okazało, np. Zandonella Stroblowi, ale mam wrażenie,że autor brał pod uwage nie tylko trudności techniczne, ale i w znacznym stopniu wymagania kondycyjne(stąd długie tray,ale łatwe wspinaczkowo równe są wyżej wymienionemu acz krótkiemu, acz eksponowanemu Stroblowi. Część treści jest juz nieaktualna-powoli niezamieszkane chatki pasterskie, jak zauważyliśmy przchodzą w prywatne ręce, tak jak chata na Malga Travenanzes w grupie Tofan...jako miejsca noclegowe tracą na znaczeniu.pozdr#braav
------------------------------------------------------- A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)
|
2005-08-23 10:34:14
217.97.142.114
Głosów: 0
|

Nie znalazłem tutaj żadnej wypowiedzi na temat nowych przewodników z "serii z falą" o Bieszczadach, Gorcach, Pieninach i całej rzeszy Beskidów. Mam 8 spośród 9 części i jedną dla Beskidu Śląskiego zacząłem już "wdrażać". Bardzo ciekawie opisane trasy, atrakcyjne zdjęcia i graficzne przedstawienia tras z możliwością modyfikacji. Dzięki niemu odwiedziłem miejsca w najbliższym sąsiedztwie, gdzie jeszcze do tej pory nie byłem. Czy ktoś też z nich korzysta?
|
2005-08-23 11:50:18
193.0.242.20
Głosów: 0
|

s_beast -> czy opisane trasy bazują tam tylko na szlakach tutystycznych, czy opisane są także niektóre drogi gruntowe?
|
|